sobota, 22 grudnia 2012
poniedziałek, 3 grudnia 2012
U nas w domku..............
U nas w domku jest zwyczajnie , miło , ciepło , przytulnie i spokojnie.Żyjemy sobie jak w bajce. Wszędzie są mięciutkie kocyki gdzie możemy sobie drzemać i śnić o niebieskich migdałach.
W naszej stołówce zawsze jest pełna miska pysznych chrupek i codziennie świeża woda do picia. Czasami nasza pani przynosi nam wyjatkowy smakołyk i karmi nas :):) i mizia nas przy tym aż nam sie znudzi . W tylko nam znanych kącikach skrywamy nasze zabawki , pluszowe myszki i różne inne cudeńka . Fajnie jest u nas.
Pozdrawiamy wszystkich ANTONI i FILIP
U nas w domku jest zwyczajnie , miło , ciepło , przytulnie i spokojnie.Żyjemy sobie jak w bajce. Wszędzie są mięciutkie kocyki gdzie możemy sobie drzemać i śnić o niebieskich migdałach.
W naszej stołówce zawsze jest pełna miska pysznych chrupek i codziennie świeża woda do picia. Czasami nasza pani przynosi nam wyjatkowy smakołyk i karmi nas :):) i mizia nas przy tym aż nam sie znudzi . W tylko nam znanych kącikach skrywamy nasze zabawki , pluszowe myszki i różne inne cudeńka . Fajnie jest u nas.
Pozdrawiamy wszystkich ANTONI i FILIP
piątek, 19 października 2012
czwartek, 18 października 2012
a nam jest szkoda lata .......
Piękna złota polska jesień daje nam jeszcze troche grzejących promieni słonecznych , w których wylegują się nasi milusińscy .Ale juz wieczorkiem garną sie do ciepełka z kaloryfera .. i wełnianych kocyków.
Z miseczek szybciutko znikaja codzienne porcje smakołyków co z pewnościa oznacza małe przygotowania zwierząt do zimy, regulowane przez naturę.Nasi podopieczni jako ,że to juz stare ..chłopy... to i lenistwo ich dopada częściej . Rozparci na kocykach mrużą oczy i kalkuluja.... warto wstac czy nie warto ??
Czasem ktoś zajrzy do nas , to z ciekawościa przyglądaja sie gościowi , a może cos dla nas przyniósł ???
i tylko wtedy dają sie pogłaskać ... ech coś za coś . :) :) :) .
Ale przytulać się i podkładać do głaskania lubią bardzo, ale najchętniej pod osłoną nocy . Potrafia ułożyć sie obaj , każdy w innej części łóżka i podkładaja brzuszki do miziania i mrucza przy tym z zadowolenia . Przeszkadza im tylko ten kto kręci się w łóżku nie mogąc znależć swojej pozycji do snu. I ciągle są zazdrosni wobec siebie o względy domowników, a drobne kocie sprzeczki o dominacje w domu są częste i budza nasz niepokój, czy tez zaden z nich nie czyni krzywdy drugiemu , bo przeciez moje codzienne pogawędki z nimi na temat ważności kotów i nie tylko, wcale ich nie interesuja , gadaj babo do ściany , my Koty wiemy swoje :) :) :) przecież jesteśmy starsi i mądrzejsi :) :) :). Póki co, pozdrawiamy z naszego gniazda , życzymy przyjemnych jesiennych wieczorów z miseczka pełną ciepłego mleczka .
poniedziałek, 1 października 2012
JA : LILI kochanie , ale ślicznie siedzisz na krawędzi stoliczka,
czekasz ??
LILI : no , na Swoich , pojechali i nie wracaja , a ja sie martwie
JA : a czemu sie zamartwiasz zamiast sie bawic i dokazywać ??
LILI : no czy będa wypoczęci żeby mnie miziać bo tęsknię
JA : napewno, zamiziają cie aż do znudzenia :)
LILI : naprawdę ?? kochaja mnie prawda ??
JA : bardzo
LILI : no to jestem spokojna zaczekam do jutra ..........
JA : co tu psocicie na blacie w kuchni ??
LUCEK I ANTONI : nic nic , były tu jakies smakołyki a my zlizujemy okruszki..
JA : no wiecie !!!!!! w stołówce pełne miski smacznych chrupek a wy tu te resztki ????
LUCEK i ANTONI : pełna miska jest zawsze , nie ucieknie , a blat zaraz wytrzesz ścierka i po jagodach .........
ANTONI : czy tu za firanka to mnie nie widać ?
dobrze sie schowałem ???
JA : a przed kim sie chowasz ??
ANTONI : chłopaki na mnie polują .....
JA : ale to tylko taka kocia zabawa , nie znasz jej ?
ANTONI: znam znam ale najbardziej cenie sobie święty spokój na kwadracie .. inni niech robia co chcą ....
JA : no jak tak lubisz .......
czwartek, 20 września 2012
FILIP : dobrze że wszystko otwarte , mogę wszędzie zajrzeć...
JA : a czego ty właściwie szukasz ???
FILIP; sam nie wiem ale zawsze coś się może przydać do zabawy ... szkoda , że nie ukryłaś tam jakiegoś smakołyka..
JA : jedzenie mój drogi to stoi w kociej stołówce..
FILIP: wiem, .wiem .... ale taka upolowana myszka to by było coś.........
niedziela, 9 września 2012
sobota, 18 sierpnia 2012
ACH, TO kocie ŻYCIE........
Zabawa..........
- zapewnia sprawność fizyczną
- rozwija umysłowo,
- pobudzać instynkt łowiecki,
Zabawa..........
- zapewnia sprawność fizyczną
- rozwija umysłowo,
- pobudzać instynkt łowiecki,
- pomaga wyzwolić nagromadzoną energię i stres,
- zwiększa znajomość otoczenia,
- wzmacnia więź między kotem a człowiekiem,
same zalety ..., ale nie dla FILIPA i ANTONIEGO ....
oni spanko cenią ponad wszystko na świecie i bardzo trudno zmusić ich do wspólnej zabawy , bo nasi milusińscy mają własny rozum i robią tylko to , na co mają ochotę . Ale miziania , głaskania,
przytulania nigdy dość i poddają się tym przyjemnościom bez ograniczeń a fascynujące mruczenie świadczy , że są szczęśliwe.
piątek, 3 sierpnia 2012
KOT.....
Czarny kot się skrada za oknami
W każdą noc się skrada czarny kot
Kiedy gwiazda, spada nad dachami
Srebrne pręgi jak kot
Na okiennym murze przyczajony
Cicho pomrukuje W każdy zmierzch
Rudy księżyc w chmurze to znajomy
I gołębie nocne pośród wierzb
Ma Antoni na imię lecz Teo mówią mu
Chodzi latem i w zimie
I mruczy nam do snu
Czarny kot Antoni opowiada
O swym życiu pośród kocich dróg
Gada, mruczy, gada,
sny przynosi I podrzuca na próg
Na okiennym murze przyczajony
Cicho pomrukuje W każdy zmierzch
Rudy księżyc w chmurze to znajomy
I gołębie nocne pośród wierzb
Kiedy zasnąć nie możesz
Zamruczy ci do snu
O przygodach na dworze
U króla kociąt stu
Ale kot Antoni, Kot samotnik
Chociaż zawsze chadza drogą sam
Chciałby czasem bardzo w domu twoim
Koło pieca spać raz
Choć raz
W zły czas
Choć raz
-----------------------------------------------
poniedziałek, 30 lipca 2012
Ta ostatnia niedziela.....................
Wspólnym śniadaniem rozpoczęliśmy dzień.. .. potem trochę figlów na kwadracie...
bardzo gorąco i duszno było więc.................
nie przeszkadzamy :) w leniuchowaniu , wszak wzrok LILI ..mówi sam za siebie....
a.. spokojny sen , to być może przyjemne wspomnienia ze spotkania z kuzynką GAPĄ., która wstąpiła do nas w czasie swojego spaceru...
porozumienie między zwierzętami było bardzo przyjazne :):)
bez nerwów kochani............
opiekunowie.........
jeszcze próbowanie smaków, nawet nie chce się wstać z koszyka tak gorąco...
no i nadszedł ten moment.........
.......................................
pakujemy się i wracamy do siebie na kwadrat....
dobrze, że Nasi wrócili ......
piątek, 27 lipca 2012
czas sobie płynie leniwie.............
5.30 wstaje dzień...kolejny.. jakiś tupot małych nóżek?? a to nasza gromadka , cztery fantastyczne kociaczki przemierzają drogę z balkonu do okna w drugim pokoju , na wyścigi , przoduje Lucek bo najbardziej zwinny :) ale reszta nie pozostaje w tyle , mała przepychanka , ups , ale zabawa , tyle radości. Od czasu do czasu tor biegów skręca, a to w stronę kanapy , a to w stronę kuchni , fruwają zasłony i firanki w oknach.
Zachwyt nad radością zwierząt rozprasza złość pozostałych domowników :) :) , wszystko się poprawi i uporządkuje.Widok szczęśliwych kociaczków bezcenny :):)
Potem śniadanko , nie przepychają się , bo już wiedzą , że jedzonko stoi zawsze w miseczkach i można sobie chrupnąć co nie co w dowolnym momencie , potem kuwety a w zasadzie używana jest tylko jedna przez wszystkich :) bez względu na upodobania co do piasku w kuwecie :):)
A później to już tylko toaleta osobista , która wykonywana z ogromną dokładnością zabiera mnóstwo czasu , więc zmęczeni układają się do drzemki , każdy w innym miejscu niż wczoraj , ale na miejscu innego kota , który spał tam wcześniej :) pewnie żeby sprawdzić co się innym śniło . Wieczorkiem , kiedy robi się chłodniej kocich zabaw ciąg dalszy . Ot wesołe kociaczki ... fajnie, że mogą pobyć razem i że się polubiły .....
LILI się włącza do biegania .....
codzienne mycie.........
spotkanie na szczycie...
5.30 wstaje dzień...kolejny.. jakiś tupot małych nóżek?? a to nasza gromadka , cztery fantastyczne kociaczki przemierzają drogę z balkonu do okna w drugim pokoju , na wyścigi , przoduje Lucek bo najbardziej zwinny :) ale reszta nie pozostaje w tyle , mała przepychanka , ups , ale zabawa , tyle radości. Od czasu do czasu tor biegów skręca, a to w stronę kanapy , a to w stronę kuchni , fruwają zasłony i firanki w oknach.
Zachwyt nad radością zwierząt rozprasza złość pozostałych domowników :) :) , wszystko się poprawi i uporządkuje.Widok szczęśliwych kociaczków bezcenny :):)
Potem śniadanko , nie przepychają się , bo już wiedzą , że jedzonko stoi zawsze w miseczkach i można sobie chrupnąć co nie co w dowolnym momencie , potem kuwety a w zasadzie używana jest tylko jedna przez wszystkich :) bez względu na upodobania co do piasku w kuwecie :):)
A później to już tylko toaleta osobista , która wykonywana z ogromną dokładnością zabiera mnóstwo czasu , więc zmęczeni układają się do drzemki , każdy w innym miejscu niż wczoraj , ale na miejscu innego kota , który spał tam wcześniej :) pewnie żeby sprawdzić co się innym śniło . Wieczorkiem , kiedy robi się chłodniej kocich zabaw ciąg dalszy . Ot wesołe kociaczki ... fajnie, że mogą pobyć razem i że się polubiły .....
LILI się włącza do biegania .....
codzienne mycie.........
spotkanie na szczycie...
środa, 25 lipca 2012
LUCEK ... rządzi....
Druga nocka u nas..... dużo spokojniej , teren zaznaczony , kociaczki czują się bezpieczniej .Cała czwórką dowodzi najmłodszy wiekiem, własnie LUCYFER :) Porusza się z szybkością strzały , wiecznie w ruchu , najczęściej w biegu, a harce z ulubionymi piórkami to mistrzostwo świata. Reszta wczasowiczów patrzy na niego z wielkim zdziwieniem .Jest tak uroczy w tym swoim zabieganiu , że nie można oderwać wzroku od jego zabaw.
Czasami uda mu się porwać jakiegoś kuzyna do biegu , ale niestety żaden nie wytrzymuje tempa. Nawet nasz domowy strażnik Filip się poddał i zaszył w zacisznym miejscu na drzemkę.
kolorowymi piórkami to mogę się bawić zawsze i wszędzie....
o o o taki jestem już duży.....
czasami odpoczywam... ale krótko szkoda czasu ..
tyle się dzieje...
ciekawe jakie niespodzianki przyniesie nam dzisiejszy dzionek....
miłego dnia życzę Wszystkim.........
Druga nocka u nas..... dużo spokojniej , teren zaznaczony , kociaczki czują się bezpieczniej .Cała czwórką dowodzi najmłodszy wiekiem, własnie LUCYFER :) Porusza się z szybkością strzały , wiecznie w ruchu , najczęściej w biegu, a harce z ulubionymi piórkami to mistrzostwo świata. Reszta wczasowiczów patrzy na niego z wielkim zdziwieniem .Jest tak uroczy w tym swoim zabieganiu , że nie można oderwać wzroku od jego zabaw.
Czasami uda mu się porwać jakiegoś kuzyna do biegu , ale niestety żaden nie wytrzymuje tempa. Nawet nasz domowy strażnik Filip się poddał i zaszył w zacisznym miejscu na drzemkę.
kolorowymi piórkami to mogę się bawić zawsze i wszędzie....
o o o taki jestem już duży.....
czasami odpoczywam... ale krótko szkoda czasu ..
tyle się dzieje...
ciekawe jakie niespodzianki przyniesie nam dzisiejszy dzionek....
miłego dnia życzę Wszystkim.........
wtorek, 24 lipca 2012
NOWY TYDZIEŃ..... czas zacząć ...oj będzie się działo...
Od wczoraj mieszkają z nami LILI i LUCEK , będziemy razem przez tydzień , a w tym czasie ich opiekunowie ANIA i MARCIN spędza razem czas w głuszy bieszczadzkich dolin i posmakują obcowania z naturą.
Pierwsza noc na kwadracie przebiegła bez wstrząsów .Kociaczki grzecznie ułożyły się do snu, każde w swoim własnym koszyczku. W stołówce pojawiły się dodatkowo dwie miseczki , a w łazience druga kocia toaleta, a na pokojach mnóstwo nowych kolorowych zabawek. Tylko FILIP nie mógł spać spokojnie w nocy, bo przecież musiał wszystkich dopilnować :) :) a i w ciągu dnia ma na wszystko oko .Dzionek mija na wylegiwaniu się na słonku i rozkoszowaniu letnią pogodą ......
to Antoni się chowa pod kocem.... szukaj mnie ..
a Lucek się ukrył :)...
widzicie go ?????
i kwiaty piękne prawda ??
to do jutra Kochani ....pa ..pa..
to Antoni się chowa pod kocem.... szukaj mnie ..
a Lucek się ukrył :)...
widzicie go ?????
i kwiaty piękne prawda ??
to do jutra Kochani ....pa ..pa..
niedziela, 22 lipca 2012
w moim magicznym domu.........
To Ja Antoni ......
Witam Kochani........
W moim nowym domku mieszkam już sporo dni , jest mi tu bardzo dobrze , wszyscy mnie kochają, miziają kiedy chcę, karmią tym co lubię , wyczesują codziennie moje futerko, robię co chcę :) jasne, że jestem grzeczny ... dokazujemy z Filipem , moim przybranym bratem , najbardziej lubimy się gonić po mieszkaniu kto szybciej i wyżej wskoczy . Jak nam się znudzi gonitwa , buszujemy po zakamarkach , zawsze odkrywamy coś ciekawego. A to zajrzymy do miśków , co siedzą grzecznie na biblioteczce, albo sprawdzimy co jest na górnych szafkach w kuchni, ale najbardziej lubimy wylegiwać się na balkonie w słoneczku co liże promykami nasze lśniące futerka i wypatrywać biedronek, które czasem zabłądzą do naszego królestwa.
chciałoby się wyżej wskoczyć...... ale
tam to tylko lampa .. ciekawe czy można by się
pobujać ???????
słodkie lenistwo ..
i fajnie jest ................
pozdrawiam Wszystkich .............
ANTONI
To Ja Antoni ......
Witam Kochani........
chciałoby się wyżej wskoczyć...... ale
tam to tylko lampa .. ciekawe czy można by się
pobujać ???????
słodkie lenistwo ..
i fajnie jest ................
pozdrawiam Wszystkich .............
ANTONI
niedziela, 8 lipca 2012
MAGIA.....
Kot to zwierzę magiczne.Szczególnie czarny. Wcale nie przynosi pecha, jest strażnikiem domu Okazuje się, że ten, kogo kot sobie upodoba, przy kim siada, zasypia, do kogo mruczy, ten jest dobrym człowiekiem i czeka go pomyślność. Gdy zwierzak od kogoś ucieka lub kogoś drapie - strzeżmy się takiej osoby.Koty są doskonałymi lekarzami, ściągają złe wibracje i je przetwarzają. szczególnie mocno gdy mruczą. Wytwarzają wtedy również silną różową energie korzystnie wpływającą na układ nerwowy, wzmacniając go i regenerując. Do dziś zresztą panuje przekonanie, że kot, leżący na chorej części ciała, może „wymruczeć” schorzenie.Gdy twemu kotu zbiera się na zabawę lub figle, zwiastuje to załamanie pogody. Mówi o tym już XVIII-wieczny wierszyk: " Gdy śnieg, zamieć i wicher za płotem, A na morzu groźny sztorm , Kot bawi się i macha ogonem, wszelkie figle cieszą go."Szukamy obcych cywilizacji, zaczytujemy się artykułami o podboju kosmosu, a tuż obok nas jest świat, o którym nie mamy pojęcia. Świat, w którym panuje porządek, miłość i spokój. Świat naszych mądrych przyjaciół: kotów. :) :) :)
Z dnia ... na dzień.....
Mieszkamy razem z kociaczkami we czwórkę już jakiś czas. Poznajemy się wzajemnie . Antoni ma już chyba tę pewność, że może tu być i staje się śmielszy w obcowaniu z nową rodziną :) Lubi jak mu szczotkujemy futerko , lubi mizianie podczas jedzenia (pewnie nie lubi sam jadać :):) ) , głośno miauczy, kiedy chce coś powiedzieć :):) ale i też potrafi foszyć :) :) jak coś nie jest po jego myśli .Wcześnie rano i wieczorkiem razem z Filipem wypoczęci , najedzeni , w doskonałych humorkach , gonią się po całym mieszkanku :) Miło patrzeć na te kocie harce .... A po skończonej zabawie czas na higienę osobistą :):)
trochę ci pomogę .......
a teraz każdy sam......
a kiedy już się napracują :) znów przychodzi pora na słodkie lenistwo :) :) ech koty to mają fajnie :)
ciekawe co mu się śni ???????
niedziela, 1 lipca 2012
LATO.. LATO .. WSZĘDZIE.. :) :) :) :) :)
temperatura w górę !!!!!!!!
Ach jak przyjemnie :):)
otwarte okno....
powiew świeżego powietrza....
przyjemny chłodek......
cieszmy się tą chwilą....
trochę zieleniny smakuje wybornie w taki upał ...
podzielisz się smakołykiem ????
pić ..pić ...pić !!!!!!!!!!
och świeża woda......
mniam...... mniam......
a ja się moczę w łazience....
zimna woda..... zdrowia doda ...
:) :) :) :):)
środa, 30 maja 2012
GOŚĆ w domu ...Jedzenie na stole....
Dziś odwiedziła nas Karolinka i przyniosła dla naszych kociaków
wielką torbę smakowitych chrupek. Początkowo Antoś i Filip przemykali obok nas udając , że nic, a nic nie są głodni i nie będą nawet próbowali . Wreszcie usadowili się na balkonie, na ulubionym miejscu, na stole i udając , że wypatrują przelatujące ptaszki , spoglądali łakomie na smakołyki . Karolinka podeszła do nich i zaczęła kociaczki karmić z ręki :) :) :) no i wtedy okazało się , że są to najsmakowitsze chrupki na świecie co uwieczniłam na zdjęciach poniżej ...........
Smacznego kochani nasi ulubieńcy ......................................
Dziś odwiedziła nas Karolinka i przyniosła dla naszych kociaków
wielką torbę smakowitych chrupek. Początkowo Antoś i Filip przemykali obok nas udając , że nic, a nic nie są głodni i nie będą nawet próbowali . Wreszcie usadowili się na balkonie, na ulubionym miejscu, na stole i udając , że wypatrują przelatujące ptaszki , spoglądali łakomie na smakołyki . Karolinka podeszła do nich i zaczęła kociaczki karmić z ręki :) :) :) no i wtedy okazało się , że są to najsmakowitsze chrupki na świecie co uwieczniłam na zdjęciach poniżej ...........
Subskrybuj:
Posty (Atom)