piątek, 19 października 2012

BAJKA.......

Antoni i Filip w jednym stali domu.....
Filip na dole ...
Antoni na górze......
Antoni spokojny nie wadził nikomu ...
Filip nadziksze wymyślał swawole.....
.........  c. d.n......

czwartek, 18 października 2012

a nam jest szkoda lata .......

Piękna złota polska jesień daje nam jeszcze troche grzejących promieni słonecznych , w których wylegują się  nasi milusińscy .Ale juz wieczorkiem garną sie do ciepełka z kaloryfera .. i  wełnianych kocyków.
Z miseczek szybciutko znikaja codzienne porcje smakołyków co z pewnościa oznacza  małe przygotowania zwierząt do zimy, regulowane przez naturę.Nasi podopieczni jako ,że to juz stare ..chłopy... to i lenistwo ich dopada częściej . Rozparci na kocykach  mrużą oczy i kalkuluja.... warto wstac czy nie warto ??
Czasem ktoś zajrzy do nas , to z ciekawościa przyglądaja sie gościowi , a może cos dla nas przyniósł ???
i tylko wtedy dają sie pogłaskać ... ech coś za coś .  :) :) :) .
Ale przytulać się i podkładać do głaskania lubią bardzo, ale najchętniej pod osłoną nocy . Potrafia ułożyć sie obaj , każdy w innej części łóżka i podkładaja brzuszki do miziania i mrucza przy tym z zadowolenia . Przeszkadza im tylko ten kto kręci się w łóżku nie mogąc znależć swojej pozycji do snu. I ciągle są zazdrosni  wobec siebie o względy domowników, a drobne kocie sprzeczki o dominacje w domu są  częste i budza nasz niepokój,  czy tez zaden z nich nie czyni krzywdy drugiemu , bo przeciez moje codzienne pogawędki z nimi na temat ważności kotów  i nie tylko,  wcale ich nie interesuja , gadaj babo do ściany , my Koty wiemy swoje  :) :) :) przecież jesteśmy starsi i mądrzejsi  :) :) :). Póki co, pozdrawiamy z naszego gniazda , życzymy przyjemnych jesiennych wieczorów z miseczka pełną ciepłego mleczka . 

poniedziałek, 1 października 2012


JA :  LILI kochanie , ale ślicznie siedzisz na krawędzi stoliczka,
       czekasz ??
LILI  : no , na Swoich , pojechali i nie wracaja , a ja sie martwie
JA : a czemu sie zamartwiasz zamiast sie bawic i dokazywać ??
LILI : no czy będa wypoczęci żeby mnie miziać bo tęsknię
JA : napewno,  zamiziają cie aż do znudzenia :)
LILI : naprawdę ?? kochaja mnie prawda ??
JA : bardzo
LILI : no to jestem spokojna zaczekam do jutra ..........



JA : co tu psocicie na blacie w kuchni ??
LUCEK I ANTONI : nic nic , były tu jakies smakołyki a my zlizujemy okruszki..
JA : no wiecie !!!!!! w stołówce pełne miski smacznych chrupek a wy tu te resztki ????
LUCEK i ANTONI : pełna miska jest zawsze , nie ucieknie , a blat zaraz wytrzesz ścierka i po jagodach .........


ANTONI : czy tu za firanka to mnie nie widać ?
                  dobrze sie schowałem ???
JA : a przed kim sie chowasz ??
ANTONI :   chłopaki na mnie polują .....
JA : ale to tylko taka kocia zabawa , nie znasz jej ?
ANTONI: znam znam ale najbardziej cenie sobie święty spokój na kwadracie .. inni niech robia co chcą ....
JA : no jak tak lubisz .......



Każdy z kociaczków zajmuje jedno piętro
wiklinowego domku ,
na górze LILI
w środku FILIP
na dole ANTONI
 zgoda buduje :) :) :)




ANTONI :  jak mnie znalazłaś ??
JA : znam juz twoje ściezki :)
ANTONI : nigdzie nie ma spokoju , nawet pod stołem cie znajdą !!! co za życie.......






FILIP : złożę równiutko firaneczki....
JA : zostaw , nie ruszaj ,
FILIP : czemu nie pozwalasz sobie pomagać ????