a nam jest szkoda lata .......
Piękna złota polska jesień daje nam jeszcze troche grzejących promieni słonecznych , w których wylegują się nasi milusińscy .Ale juz wieczorkiem garną sie do ciepełka z kaloryfera .. i wełnianych kocyków.
Z miseczek szybciutko znikaja codzienne porcje smakołyków co z pewnościa oznacza małe przygotowania zwierząt do zimy, regulowane przez naturę.Nasi podopieczni jako ,że to juz stare ..chłopy... to i lenistwo ich dopada częściej . Rozparci na kocykach mrużą oczy i kalkuluja.... warto wstac czy nie warto ??
Czasem ktoś zajrzy do nas , to z ciekawościa przyglądaja sie gościowi , a może cos dla nas przyniósł ???
i tylko wtedy dają sie pogłaskać ... ech coś za coś . :) :) :) .
Ale przytulać się i podkładać do głaskania lubią bardzo, ale najchętniej pod osłoną nocy . Potrafia ułożyć sie obaj , każdy w innej części łóżka i podkładaja brzuszki do miziania i mrucza przy tym z zadowolenia . Przeszkadza im tylko ten kto kręci się w łóżku nie mogąc znależć swojej pozycji do snu. I ciągle są zazdrosni wobec siebie o względy domowników, a drobne kocie sprzeczki o dominacje w domu są częste i budza nasz niepokój, czy tez zaden z nich nie czyni krzywdy drugiemu , bo przeciez moje codzienne pogawędki z nimi na temat ważności kotów i nie tylko, wcale ich nie interesuja , gadaj babo do ściany , my Koty wiemy swoje :) :) :) przecież jesteśmy starsi i mądrzejsi :) :) :). Póki co, pozdrawiamy z naszego gniazda , życzymy przyjemnych jesiennych wieczorów z miseczka pełną ciepłego mleczka .