środa, 30 maja 2012

GOŚĆ w domu ...Jedzenie na stole....
Dziś odwiedziła nas Karolinka i przyniosła dla naszych kociaków
wielką torbę smakowitych chrupek. Początkowo Antoś i Filip przemykali obok nas udając , że nic, a nic nie są głodni i nie będą nawet próbowali . Wreszcie usadowili się na balkonie,  na ulubionym miejscu,  na stole i udając , że wypatrują przelatujące ptaszki , spoglądali łakomie na smakołyki . Karolinka podeszła do nich i zaczęła kociaczki karmić z ręki :) :) :) no i wtedy okazało się , że są to najsmakowitsze chrupki na świecie  co uwieczniłam na zdjęciach poniżej ........... 







Smacznego kochani nasi ulubieńcy ......................................

poniedziałek, 28 maja 2012

ROZMOWY W TOKU .................

Tam w środku to się dzieją takie ciekawe rzeczy że......

 

Bo ja ci powiem .. zróbmy coś głupiego :)..

Ja się już znudziłem tym gapieniem , pogonimy się ???

Powiem ci na ucho, że ta wątróbka była wyborna :) :) 

poniedziałek, 7 maja 2012

MAJÓWKOWA GALERIA KOCIAKÓW.......

FILIP  :)
ANTONI :)
najlepiej smakuje prosto z kranu......
poranna toaleta  jak  zwykle.....
ze stołu lepiej widać co się dzieje ...
codziennie smakołyki specjalnie dla Antoniego..
ile tam ptaków......
wszystko moje ...
bardzo lubię siadać na stole ...
pióra to piękna ozdoba kociego futerka....
patrzę w dal  w zamyśleniu...


moje zabaweczki kochane .......
fioletowa mysz ????

sobota, 5 maja 2012

KOCIA POEZJA ....

Kotek

Miauczy kotek: miau!
— Coś ty, kotku, miał?
— Miałem ja miseczkę mleczka,
Teraz pusta jest miseczka,
A jeszcze bym chciał.
Wzdycha kotek: o!
— Co ci, kotku, co?
— Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka, pełna mleka
Aż po samo dno.
Pisnął kotek: piii...
— Pij, koteczku, pij!
Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi — i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni.
Julian Tuwim

no i stało się ........

Filip ma koci katar , pewnie się zaraził , jak to w grupie bywa, jeden łapie wirusa od drugiego , trudno , antybiotyk, zakraplanie oczu i takie tam męczenie :)  zwierzęcia , po których nas ,  opiekunów kociaczki nie lubią , przynajmniej do najbliższego karmienia smakołykami :) :)
Przez większość dnia Filip śpi w miejscach, gdzie jest cisza i spokój i nikt go nie widzi , to jest w szufladzie pod łóżkiem , na złożonych tam wełnianych płaszczach :) gdzie może się rozwalać do woli  wszerz i wzdłuż :) :) 
W tym czasie Antoś poleguje w ciągu dnia w miejscach gdzie uprzednio był Filip, a to w koszyku , a to na parapecie okiennym, albo na komodzie usłanej mięciutkim kocykiem.
Za to wieczorem rozpoczynają się kocie zabawy, wypoczęci Filip i Antoś biegają za myszkami :) od balkonu po parapet w drugim pokoju, przymilają się do siebie i czasami ofiarowują sobie na wzajem kocie buziaczki :) :) :) znaczy się polubili :):).
Dziś rano jedli nawet przez chwilę z jednej miski i to był bardzo przyjemny widok :) :) ale później każdy w swojej :) :) a bo może w tej drugiej jest smaczniejszy kąsek ??  :) :)
Chętnie spędzają czas na balkonie , gdzie rozkosznie przeciągają się w promieniach słonka, prezentując swoje wymyte :) błyszczące 
futerka i przez szybę obserwują parkę garłaczy, która drugi rok z rzędu zamieszkała w gnieździe na śliwce  na wprost balkonu , gdzie za jakiś czas pojawi się ich potomstwo :) :) .
I tak leniwie płynie czas w przemiłej  rodzinnej atmosferze. :) :)

apetyty dopisują ..

myślimy :) ostrzyć pazurki ??